Dwudziestolecie międzywojenne w wielu wspomnieniach jawi się jako krótki, choć wspaniały okres w dziejach Polski. Warszawę lat 30. kojarzymy głównie z dynamicznym rozwojem, nowoczesnością i dostatkiem, a także bujnym życiem towarzyskim stołecznych elit i ludzi sukcesu. Wytworne lokale, w których celebrowano wolność i radość życia, huczne bale, teatry wystawiające najlepsze sztuki epoki, kabarety muzyczne i satyryczne, zachwycające rewie – tak często przedstawiają tę epokę pisarze i filmowcy. W rzeczywistości międzywojnie miało także mroczne strony. Radość z odzyskanej niepodległości skutecznie mąci wszechobecna bieda, a także atmosfera wrogości, niepokoju i wzajemnych napięć pomiędzy polskim obywatelam. Konflikty na tle materialnym, politycznym i rasowym dolewają oliwy do ognia, a dodatkowo w powietrzu unosi się widmo kolejnej wojny.
Walki na ringu, porachunki na ulicy
Przedwojenna Warszawa epoki „KRÓLA” jest podzielona. Majątkowo, etnicznie i religijnie. To miasto biedy i bogactwa, ludzi sukcesu i przegranych. Polaków, Żydów, piłsudczyków i endeków, skrajnej prawicy i radykalnej lewicy. W latach 30. te podziały były niezwykle ostre. Na ulicach co rusz ścierały się agresywne, bezwzględne oddziały i milicje. Swoich bojówkarzy mieli nacjonaliści, socjaliści, związkowcy, a nawet Żydzi. Wszystkie te bandy mają swoich zwolenników, którzy kibicują ich poczynaniom zarówno na demonstracjach jak i w mrocznych zaułkach miasta, gdzie kastetem i nożem rozwiązuje się zawiłe spory ideologiczne. Nienawiść pobratymczą dostrzec można nawet na ringu bokserskim, gdzie zwolennicy różnych opcji politycznych mając własne kluby sportowe, z nieskrywaną radością wybijają sobie zęby i miażdżą nosy.
"KRÓL" - nowy serial CANAL+ | wywiad z Barbarą Jonak
Szczęśliwa, rozbawiona stolica to obrazek ukazujący zaledwie część rzeczywistości tamtych czasów. Ta druga, mniej optymistyczna część to dojmująca bieda gorszych dzielnic, wszechobecne burdele, brudne meliny, pobicia i morderstwa z zimną krwią. Dla wielu osób z nizin społecznych działalność przestępcza była nie tylko sposobem na życie, ale także jedyną szansą przetrwania w mocno spolaryzowanej i bezwzględnej Warszawie. Systematyczne polityczne zamieszki oraz krwawe i często tragiczne w skutkach walki o pieniądze i wpływy na stołecznych ulicach utwierdzały mieszkańców miasta w przekonaniu, że politycy i funkcjonariusze policji zupełnie nie panują nad sytuacją. Rosło przekonanie, że realną władzę w mieście sprawują polityczni awanturnicy i niebezpieczne grupy przestępcze. To owocowało kryzysem demokracji i sporą społeczną akceptacją dla rozwiązań autorytarnych.
Serial KRÓL
Serial KRÓL
Serial KRÓL
Serial KRÓL
Haracze i egzekucje i białe złoto
Przedwojenne gangi Warszawy utrzymywały się z kradzieży, napadów rabunkowych i oszustw. Przestępcy z darem perspektywicznego myślenia zaczęli też dostrzegać potencjał tkwiący handlu narkotykami (szczególnie relatywnie tanią kokainą, nazywaną wówczas "białym złotem" po która coraz chętniej sięgała klasa średnia). W latach 30. podstawowym dochodem stołecznych gangsterów pozostawały jednak haracze pobierane od właścicieli sklepów i drobnych przedsiębiorstw. Osoby prowadzące interesy na terytorium zarządzanym przez bandytów były zmuszane do uiszczania comiesięcznych opłat, rodzaju podatku od prowadzonej działalności. Kwoty te były czasem tak wysokie, że przedsiębiorcom ledwo starczało na życie. Zastraszeni i terroryzowani ludzie w obawie o własne życie i bezpieczeństwo najbliższych, najczęściej godzili się na narzucone warunki. Nieliczni buntownicy za swój sprzeciw musieli zapłacić bardzo wysoką cenę. Pobicia, a niekiedy bestialskie zabójstwa miały być dla innych przestrogą i nauczyć warszawiaków posłuszeństwa.
Kobiety pracujące i przedwojenne domy publiczne
Życie warszawskiego półświatka koncentrowało się w podrzędnych barach, tanich spelunach i różnej klasy burdelach, gdzie gangsterzy odbywali narady i bawili się po pracowitym dniu. Tam załatwiali interesy i zażywali uciech, racząc się trunkami i korzystając z usług zatrudnionych dziewcząt. Choć prostytucję i działalność domów publicznych głośno potępiano, walka z nierządem prowadzona była bez specjalnych sukcesów. Zbyt wielu było chętnych do zabaw z paniami nie najcięższych obyczajów.
Klientami stołecznych kurtyzan byli nie tylko przestępcy, ale wielu szacownych warszawiaków. Lupanary odwiedzali politycy z rządu i opozycji, oficerowie i urzędnicy, przemysłowcy i robotnicy, ludzie uchodzący na co dzień za przyzwoitych i statecznych obywateli. Zależnie od grubości portfela- w luksusowych świątyniach rozpusty lub ciemnych bramach i zaułkach szukali chwili zapomnienia bogaci i biedni. Trzeba zaznaczyć, że o ile uliczne prostytutki najczęściej żyły w nędzy, to przedwojenne burdele były doskonale prosperującym biznesem, prowadzonym najczęściej przez weteranki zawodu, które dbały o jakość usług i komfort klientów. W serialu "KRÓL" udało się odtworzyć jeden z najbardziej znanych i luksusowych burdeli przedwojennej Warszawy, który w kamienicy na rogu ulic Piusa XI (dziś Piękna) i Koszykowej prowadziła charyzmatyczna burdelmama Ryfka Kij. W serialu CANAL + lokal pełni rolę bazy i schronienia dla gangu Kuma Kaplicy.
W nowej produkcji opartej na bestsellerowej powieści Szczepana Twardocha odkryjemy więcej mrocznych sekretów podziemnego świata przedwojennej Warszawy. Premiera serialu "KRÓL" już w listopadzie w CANAL+.
reklama
